niedziela, 28 lutego 2016




Rozdział 3 "You are stuck in my head. Stuck in my heart"


26 lutego, piątek





Klaudia




Obudziłam się. Byłam taka podekscytowana wczorajszym zdarzeniem, że nie mogłam usnąć. Ciągle w głowie siedzi mi Leo. Mam nadzieję, że dzisiaj też go spotkam. Przecież nie powiedziałam jak mam na imię. 

Wstałam, poszłam do łazienki, wzięłam prysznic, ubrałam się, uczesałam, umalowałam i gotowa zeszłam na dół do kuchni. Zjadłam śniadanie, umyłam zęby, spakowałam książki do plecaka i gotowa poszłam do samochodu. Czekali już tam na mnie tata i Julka. Pojechaliśmy do szkoły. Ciągle jedno mi w głowie: spotkać znów Leo. Chyba dzisiaj po lekcjach znowu pójdę do biblioteki. Może będę miała znów szczęście. O może wreszcie znajdę jakiś przyjaciół w tej szkole. W starej miałam przykre wspomnienia... Nie, nie mogę o tym myśleć, to nowe życie. Nie mogę patrzeć w tył. Liczy się tylko rzeczywistość. Nowe życie...



Julia



Weszłam do szkoły. Na ławce zauważyłam Charliego. Wstał, uśmiechnął się i powiedział:

- Hej, co taka jesteś wesoła?
- A co nie mogę? - odpowiedziałam
- Możesz, możesz. - uśmiechnął się.
- Co mamy pierwsze?
- Matematykę.
- A było coś zadane?
- Tak, jedno zadanie.
- A dasz spisać?
- Jasne, masz. - I dał mi zeszyt.
- Miło z twojej strony. 
- Ta, przepisuj szybciej bo nie zdążysz. - zaśmieliśmy się oboje.
- Dobra już :D



Charlie



Heh, może jak będę milszy dla Julki, to może zostaniemy przyjaciółmi?

Jest mega miła. Dobrze zrobiłem, że dałem jej zeszyt i...
- O czym myślisz Charlie? - blondynka zapytała
- Aaa... o niczym :) tak sobie.
- Aha. - Spojrzała na mnie z niedowierzaniem. - Masz zeszyt, dzięki.
- Nie ma za co. Chodźmy do klasy, bo dzwonek już zadzwonił.
- Ok. -  Odpowiedziała i razem poszliśmy do klasy.



Julia



Reszta lekcji minęła znośnie. Po ostatniej lekcji poszłam jeszcze na siłownię. Potem poszłam do szatni. Potem poszłam do samochodu i pojechaliśmy do domu.
Leondre



Po lekcjach udałem się do biblioteki. Muszę znów spotkać tę dziewczynę. Zacząłem chodzić między regałami i wreszcie ją znalazłem. Podszedłem do niej i zapytałem się:

- Hej Księżniczko. Jak masz na imię???
- Klaudia. I nie mów na mnie księżniczko.
- Czemu?
- Bo dziwnie się czuję jak mnie tak nazywasz.
- Ok już nie będę. Masz tu mój numer telefonu. Podasz mi swój?
- Ok, masz - Po tych słowach podała mi swój numer.
- Przyjdziesz dziś do mnie? Chciałbym cię lepiej poznać
- Nie wiem.
- Proszę...
- No, ok. Od razu po szkole?
- Nie. Może o 18?
- Ok.
- Ale weź ze sobą najpotrzebniejsze rzeczy.
- A po co?
- Dowiesz się później



Klaudia



- No, ok. - odpowiedziałam.

- Przyjdę po ciebie, tylko powiedz gdzie mieszkasz.
- Ok, mieszkam na ulicy Długiej. Dom numer 60.
- Ok, Do zobaczenia. - powiedział.
- Pa.
Po tych słowach on poszedł do wyjścia, a ja skierowałam się w stronę samochodu. Po chwili byliśmy w domu. Poszłam do pokoju. Spojrzałam na zegarek. Jest 16. Poszłam zjeść obiad. Później spakowałam do torebki najpotrzebniejsze rzeczy. Zeszłam na dół i podeszłam do taty i powiedziałam:
- Tato idę do kolegi. Biorę ze sobą telefon. Jak coś dzwoń.
- Ok, ale wróć przed 23.
- Ok. Pa.
-Pa! Baw się dobrze :)
Po tych słowach wyszłam z domu. Przed nim czekał Leondre czekał już na mnie.
- Hej. - powiedział do mnie.
- Hej. - odpowiedziałam
Jego dom był 10 minut drogi od mojego. Przez całą drogę nie odzywaliśmy się do siebie.
W końcu doszliśmy. Jego dom jest wielki i ładny. Weszliśmy do środka. Zdjęliśmy buty i kurtki i poszliśmy do jego pokoju był ładny. Usiadłam na łóżku, a Leo obok mnie i powiedział do mnie:
- Klaudia, muszę ci coś powiedzieć. To spotkanie nie potoczy się po twojej myśli...


~~~



Hej, miałam ten rozdział dodać później, ale wczoraj weszłam na bloga a tu taka niespodzianka: 1003 wyświetlenia! A teraz jest już 1070 wyświetleń. Dziękuję <3 To mnie bardzo zmotywowało do pisania:* Jeszcze raz dziękuję. Tak więc wracam do was z 3 rozdziałem. Mam nadzieję, że ciekawy. Jak myślicie co się wydarzy u Leo w domu? Piszcie swoje propozycje w komentarzach. W tym tygodniu będzie jakaś niespodzianka: coś co miałam napisać, ale zrezygnowałam. Do usłyszenia :* / Lucy 












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz