niedziela, 10 kwietnia 2016

Ten rozdział dedykuję mojej Agatce, Nikoli, Natce i Julii.


Rozdział 6 "Nagle Mnie Dopadło I Tak Zapragnęłam Kochać Cię Na Zawsze I Trwać"



Julia

To przeze mnie. 
To przez mnie on może umrzeć. 
CHOLERA!
 Czemu on, a nie ktoś inny?
Operacja nadal trwa...
Nie wiem co będzie dalej, ale doskonale wiem, że on tam leży przeze mnie.
Nie mogłam...
Poszłam do łazienki.
Po prostu nogi się pode mną ugięły i cała we łzach spadłam na podłogę...
 Wyciągnęłam z torebki swojego starego przyjaciela.
W pewnej chwili się zawahałam, ale przypomniało mi się, że Charlie przeze mnie cierpi.
Najpierw jedna rana, później druga...

Walić to!
Walić życie!
Nikt nie zauważy, jak będzie o jedną osobę mniej.
Umrę i wtedy będę z nim.
Wtedy będziemy szczęśliwi

Krew leciała strumieniami. 
Po chwili zrobiło mi się słabo.
Zaczęło robić mi się czarno przed oczami.
Zemdlałam.

Po 1,5 godziny

Charlie
Nagle obudziłem się. Nade mną stał lekarz.
- Dzień dobry. Charlie, operacja przebiegła pomyślnie. Myślę, że po tygodniu będziesz mógł wrócić do domu. Wstań. - rozkazał
Wstałem. Mogłem normalnie chodzić.
- Bardzo dobrze, a teraz połóż się i odpocznij.
Tsa, tylko, że ja jakoś nie mogłem odpocząć. Miałem jakieś złe przeczucie.
Nie ma tu Julii..
Po dłuższym zastanowieniu się wstałem i pochodziłem po korytarzu.
 Nagle sobie pomyślałem, że może znajdę Julkę w łazience.
Wszedłem.
Moim oczom ukazał się straszny widok.
Julia cała we krwi.
Wziąłem ją szybko na ręce i powiedziałem na ucho:
- Księżniczko, coś ty zrobiła!
W oczach miałem łzy.
Wybiegłem z łazienki. Krzyknąłem
- Pomocy!
Podbiegł do mnie lekarz i powiedział, że muszą ją szybko operować.
Zabrali mi ją.
Patrzyłem na zamykające się drzwi.
Czułem się beznadziejnie.
Wróciłem do swojej sali i usiadłem na łóżku.
Ciągle myślałem dla czego ona to zrobiła.
Czemu chciała odejść...

Po 3 godzinach
Ciągle ją operują...
Wyszłem na korytarz.
Po jakichś 15 minutach wyszedł lekarz.
- Panie Lenehan, mamy dla pana wspaniałą wiadomość. - powiedział z uśmiechem na twarzy.
- Operacja Julii przebiegła pomyślnie. Może pan do niej zajrzeć jak się obudzi.
- Ok.

Po jakichś 4 godzinach
Nie mogłem wytrzymać.
Wstałem i wyszedłem na korytarz.
Minąłem się z lekarzem.
- Lenehan, Julia się wybudziła. Możesz do niej zajrzeć. - powiedział do mnie. - Chodź za mną,
Po chwili znaleźliśmy się pod salą.
Podeszłem do jej łóżka.
Nie mogłem dłużej czekać z pytaniem.
- Julka, czemu chciałaś ode mnie odejść?
- Bałam się, że cię stracę. Myślałam, że nie przeżyjesz tej operacji. - Łamał jej się głos jak mówiła.
- Ja cię nigdy nie opuszczę. - powiedziałem i złapałem ją za rękę i pocałowałem.

Uśmiechnęła się.
- Obiecaj mi, że nigdy więcej tak nie postąpisz. - powiedziałem stanowczo do dziewczyny.
- Obiecuję. - powiedziała.
- Przepraszam, ale Charlie musi wypoczywać. Musisz wrócić do swojej sali. - powiedział lekarz. - Oboje zostaniecie na obserwacji przez tydzień. Po tym czasie zobaczymy czy wszystko jest w porządku i jeśli będzie to będziecie mogli opuścić szpital. - Dodał
Lekarz wyszedł, a ja pochyliłem się nad Julką i pocałowałem ją.
Wyszedłem z sali i poszłem do swojej.
Położyłem się na łóżku. Wyciągnąłem telefon. 3 nieodebrane połączenia od Klaudii i 5 od mamy.
Napisałem Klaudii i mamie o wszystkim, w którym szpitalu jesteśmy i żeby się nie martwiły.

~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~
Hejka! Witam znowu na moim blogu!
Dziś przychodzę z krótkim rozdziałem, ale obiecuję, że następny będzie dłuższy.
W tym skupiłam się na Julii i Charliem, ale w następnym będzie też Klaudia i Leo.
Dziękuję za 2498 wyświetleń bloga.
Jeśli będzie 3000 wyświetleń wstawiam 100 faktów o sobie.
Tak więc do następnego :*
I oczywiście zdjęcia naszych chłopców <3
/ Lucy







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz